recykling projektowy

Recykling. Słowo odmieniane niemalże przez każdy przypadek. I bardzo dobrze. W obecnych czasach kiedy to jesteśmy dosłownie zalewani tonami śmieci jednym z naszych najważniejszych obowiązków wobec siebie i całego świata jest robienie czegoś co choć w minimalnym stopniu może tę powódź zmniejszyć . Np. segregowanie, przetwarzanie, wykorzystywanie powtórne.

Stosować tę zasadę można na różnych polach. Dotyczy ona nie tylko śmieci, recyklingować możemy jedzenie, ubrania, książki, meble, kwiatki. Czy jest właściwie coś czego nie da się powtórnie wykorzystać? Chyba nie, a przynajmniej nie będziemy się teraz zajmować wyszukiwaniem tego. Mając recykling we krwi (tak, staramy się bardzo być zielonym, przyjaznym biurem, a w naszych domach stosować złotą zasadę 3R) postanowiliśmy pójść o krok dalej i zacząć wykorzystywać projekty, które nigdy nie weszły do obiegu, trafiły do przysłowiowej szuflady lub przegrały w konkurencjach z innymi. Każdy kto pracuje w branży kreatywnej wie, że takich „odpadów” jest całkiem sporo, mnożą się, piętrzą, kurzą, zalegają na dyskach latami.

recykling projektowy 1

Pomysł recyklingowania projektów zrodził się przy okazji prób tworzenia własnej marki outdoorowej, z racji naszego zamiłowania do sportów bardziej i mniej ekstremalnych. Zamiast tworzyć nowe projekty, które wymagają czasu, bo najpierw faza rozmyślań, potem szkiców, a na koniec wypracowywanie koncepcji, postanowiliśmy sięgnąć po te, które lubimy, podobają się nam, a nawet jesteśmy z nich dumni. I tak w ruch poszły różnej maści patterny, ikony, rysunki, fragmenty grafik, które nie zostały wybrane przez klientów.

recykling projektowy 2

 

Jednym z takich przykładów jest projekt buffa,  po polsku komin/opaska z wykorzystaniem patternu z identyfikacji graficznej stworzonej dla naszego przyjaciela Dawida Koczego. Bogata, zdobna, lekko barokowa forma powstała z myślą o restauracji Jadalnia Zmysłów. Ostatecznie Dawid wybrał inny projekt, a nam została forma, która świetnie nadaje się na tkaniny. Grzechem było jej  nie wykorzystać.

Bardzo spodobał się nam ten sposób wykorzystywania zasobów, które już mamy. A z racji tego, że cierpimy na nadproduktywność pomysłów to pracujemy już nad tym jak  pójść o krok dalej i wypracować trwały, biznesowym model oparty na drugim życiu projektów graficznych.

Nie wiemy czy to precedensowe, czy może bezprecedensowe zjawisko w skali świata, ale warto przewietrzyć szafy i sprawdzić co dobrego się tam kryje.

recykling projektowy 3

 

 

lub dowiedz się więcej o naszej ofercie